Jaskinie w Szczepanku pozostałości po wyrobisku    Wizyta w Szczepanku była jakby pokłosiem poszukiwań Jaskinii Chełmskiej. Zdobyta wcześniej lista opolskich jaskiń, pozwoliła na sukcesywne odwiedzanie miejsc i weryfikację czy obiekty z listy nadal istnieją. Po mizernych efektach w bliskiej okolicy Opola - gdzie niektóre kamieniołomy ciągle się powiększają, pożerając interesujące nas twory geologiczne - ruszyliśmy dalej na wschód. Do Szczepanka, pod Strzelce Opolskie. Po dotarciu na miejsce ruszyliśmy drogami leśnymi na wprowadzone w gps współrzędne. Minęliśmy jeden punkt, zaraz drugi - oba leżały przy drodze. "W miarę płaski teren, a las jak każdy inny. Gdzie tu schroniska czy tam jaskinie?" - pomyślałem. I gdy prawie zrobiliśmy kółeczko, będąc już niemal spowrotem na drodze krajowej, stwierdziłem, że zaufam intuicji i tradycyjnie dam nura w krzaki. Krótki marsz i znalazłem się na skraju stromej skarpy. Ruszyłem na południe wzdłuż krawędzi by znaleźć jakieś bezpieczne zejście na dół. Po znalezieniu wydeptanej drogi i zejściu szczęka dosłownie opadła mi do ziemi. Miejsce po prostu przerosło nasze oczekiwania - to trzeba zobaczyć samemu: W jednym ze swoich cyklicznych artykułów pisanych dla Gazety Wyborczej, dr Krzysztof Spałek proponuje utworzenie w tym miejscu ścieżki dydaktycznej. Jak pisze: "Znajdują się w nim liczne niewielkie naturalne jaskinie oraz powstałe w trakcie eksploatacji kamieniołomu - niespotykanych rozmiarów - schroniska skalne. (...) Kamieniołom ten jest idealnym miejscem do prowadzenia zajęć w terenie dla szkół i może stanowić znakomitą atrakcję turystyczną tych okolic. Z tych względów obszar ten powinien zostać objęty ochroną w postaci stanowiska dokumentacyjnego przyrody nieożywionej lub użytku ekologicznego. Niestety, pomimo ustawionych znaków zakazu wysypywania śmieci, jest ulubionym miejscem wysypywania ich przez okolicznych mieszkańców.". Nic dodać, ująć.