Jaskinia Chełmska wapień, woda i czas Jak sięgam pamięcią pierwszy raz o tym miejscu przeczytałem w 2007 roku. Opis dotarcia był zachęcający... Szukaj niewielkiego zagłębienia w ziemi, na skraju wąwozu, paręset metrów na południe od Ligoty Górnej. Pewnie pójdzie łatwo... Wtedy tak myślałem. Życie szybko zweryfikowało mój optymizm. Udało się dopiero po dwóch latach, sześciu wyprawach, przemoczeniu paru par butów, niezliczonej liczby wbitych w ciało cierni, wyciąganiu samochodu z błota za pomocą ciągnika i wielu innych równie przyjemnych historii :D Przez ten czas przekonaliśmy się o bzdurach zawartych w wielu mapach topograficznych. Nabyłem kilka publikacji i w końcu natrafiłem na artykuł w specjalistycznym czasopismie. Jeszcze tylko mała pomoc geodety w identyfikacji formatu zapisu współrzędnych i trafiliśmy do miejsca jak po sznurku... Jedyna, jak dotąd, poznana w tej okolicy taka jaskinia, znajduje się po północnej stronie wierzchowiny triasowej, na wysokości 340 m n.p.m. Położona jest w pobliżu krawędzi wąwozu rozcinającego zbocze Grzbietu Chełma, na terenie pokrytym prześwietlonym, świerkowym lasem. Wejście mieści się w głębokim na 2,5 m obniżeniu terenu, powstałym po zniszczonej górnej partii sklepienia. Zamyka ono wylot niewielkiej, zawieszonej doliny, będącej odnogą wspomnianego wyżej wąwozu. W najniższej części zagłębienia, znajduje się otwór wejściowy o wymiarach 0,5 m x 0,5 m. Po jego przeciwległej stronie, w ścianie zagłębienia znajduje się niewielka pustka skalna, powstała prawdopodobnie w wyniku wietrzenia fizycznego. Jest to wnęka o pionowych, równoległych ścianach długości 3,0 m i szerokości 0,3 m.